Jakimi językami władali pierwsi Piastowie śląscy?
Od Władysława II (*1105) do Henryka IV (+1290)
Nie dysponujemy dla okresu, o którym tu mowa, żadnymi dokumentami śląskimi w językach ludowych. Wszystkie przekazy pisemne z tego okresu, które zachowały się do naszych czasów, pisane były po łacinie. Toteż historyk języka, zastanawiający się nad językiem książąt piastowskich, może wysnuwać swe wnioski jedynie na podstawie faktów opisanych przez kronikarzy i historyków, a dotyczących środowiska, w których oni się wychowywali i przebywali, koligacji małżeńskich i pochodzenia ich żon, a w pewnym zakresie także na podstawie zachowanych imion rycerzy i doradców przebywających w otoczeniu książąt. Gdy mówimy o języku polskim lub niemieckim na Śląsku XII i XIII w., musimy sobie uświadomić, że przenosimy wyobrażenia współczesne na czasy, w których nie było jeszcze ani języka polskiego ani niemieckiego. Używając tych nazw w naszych rozważaniach, czynimy to z zastrzeżeniem, iż odnoszą się one do ówczesnych realiów, w których ludzie po obu stronach granicy używali jedynie swych gwar lokalnych. Na Śląsku żyli wówczas potomkowie plemion słowiańskich, o których wspomina Geograf Bawarski z połowy IX wieku: Ślężan, Dziadoszan, Opolan, Gołężyców i Głupczyców. Plemiona Ślężan i Dziadoszan wymienia także kronika Thietmara z początku XI wieku, a dokument praski cesarza Henryka IV z roku 1086 oprócz Ślężan i Dziadoszan wyszczególnia ponadto jeszcze plemiona Bobrzan i Trzebowian1. Jeśli chodzi o język tych plemion, to nie były to jeszcze gwary polskie, gdyż istnienie gwar polskich zakłada istnienie polskiego języka nadrzędnego, którego w tym czasie jeszcze nie było. Powstanie organizacji państwowej stwarza warunki do integracji plemion żyjących w granicach państwa, do powstawania u ówczesnych elit poczucia przynależności do wspólnoty większej od wspólnoty tylko lokalnej, a to wpływa na scalające procesy także w zakresie języka. Jednak rozbicie dzielnicowe po śmierci Bolesława Krzywoustego (1138) zahamowało rodzące się procesy integracyjne. Oznacza to dla plemion zamieszkałych w XII w. na Śląsku, iż używały one spokrewnionych ze sobą gwar zachodniosłowiańskich, którymi, mimo istniejących różnic, mogli się jednak porozumieć.2
Również ówczesna Rzesza Niemiecka3 nie stanowiła pod względem politycznym tworu jednolitego, gdyż istniały tu liczne księstwa i hrabstwa zarządzane przez samodzielnych władców, co nie sprzyjało powstawaniu jednolitego języka. Chociaż na czele Rzeszy stał król lub cesarz, to rzeczywistą władzę lokalną posiadali książęta lub hrabiowie poszczególnych krain. Z ich władzą król lub cesarz musiał się liczyć nie tylko wtedy, gdy organizował wyprawy wojenne, lecz także w czasach pokoju, gdyż jego wybór zależał od książąt elektorów, do których grona należeli też niektórzy arcybiskupi. Do końca X w. granice Rzeszy Niemieckiej sięgały na wschodzie tylko do Łaby i Soły. Począwszy od XI w. powstawały w wyniku ekspansji Rzeszy i osadnictwa wschodniego nowe twory polityczne między Łabą a Odrą, tzw. marchie, zarządzane przez margrabiów. Osadnicy, którzy przybywali na te ziemie, pochodzili z różnych terenów Rzeszy i mówili, zależnie od miejsca swego pochodzenia, różnymi choć pokrewnymi gwarami. Również powstały na przełomie XII i XIII w. na południu Niemiec dworski język średniowysokoniemiecki (höfisches Mittelhochdeutsch) nie był tworem jednolitym. Wrażenie o jednolitości tego języka powstało dopiero w czasach nowożytnych w wyniku filologicznej normalizacji różniących się gwarowo tekstów eposów rycerskich i liryki dworskiej. Dworski język poetycki, którego początki związane są z nazwiskiem Henryka von Veldecke, służył jedynie do komunikacji literackiej. Nie był natomiast, jak się czasem przyjmuje, językiem potocznym ówczesnych rycerzy.
Protoplastą Piastów śląskich był Władysław II, nazwany później Władysławem Wygnańcem (1105-1159), najstarszy syn Bolesława Krzywoustego i jego pierwszej żony Zbysławy, córki księcia kijowskiego Świętopełka. Władysław wzrastał i wychowywał się na dworze swego ojca, więc podstawowym jego językiem był język staropolski dworu krakowskiego. Od swojej matki i jej ruskich dworek poznawał zapewne także podstawy języka staroruskiego4. Różnice między językiem staroruskim a językiem dworu krakowskiego nie były w tym czasie jeszcze zbyt wielkie i ludzie mówiący tymi językami mogli się w pewnym zakresię porozumieć. Po śmierci pierwszej żony, Zbysławy, ojciec Władysława ożenił się z hrabianką niemiecką Salomeą z Bergu, z hrabstwa położonego w Szwabii. Władysław miał wówczas 10 lat i jest wysoce prawdopodobne, że od macochy i jej świty przebywającej na dworze krakowskim poznał ich język. Nie można też wykluczyć, że Bolesław Krzywousty dbał o wykształcenie językowe swego syna, gdyż jeszcze w wieku dziecięcym Władysława wybrał mu za żonę księżniczkę austriacką Agnieszkę. Była ona córką margrabiego Leopolda III z dynastii Babenbergów, przyrodnią siostrę Konrada III, króla Rzeszy Niemieckiej. Małżeństwo zostało zawarte około roku 1125. Austriaccy Babenbergowie byli znanymi mecenasami sztuki.5 Na ich dworze używano wtedy języka górnoniemieckiego (bawarskiego), który był językiem ojczystym żony Władysława. Ambitna Agnieszka, przebywając wraz z orszakiem dam dworu i doradców na dworze krakowskim, szybko zdobyła wielki wpływ na swego męża i wraz z nim sprawowała władzę na dzielnicy senioralnej oraz dziedzicznym Śląsku.6 Władysław porozumiewał się z nią zapewne w jej języku ojczystym. Jest mało prawdopodobne, żeby Agnieszka, szczycąca się swym pochodzeniem i pogardzająca polskim otoczeniem męża, nauczyła się po polsku.7 Bezkompromisowa polityka Władysława dążąca do ograniczenia władzy swoich młodszych braci doprowadziła w początkach roku 1146 do klęski jego wojsk i w konsekwencji do ucieczki z kraju. Schronienie znalazł wraz z rodziną u swego szwagra, króla Konrada III, który przeznaczył na miejsce ich pobytu jedną ze swoich rezydencji, zamek w Altenburgu (w Saksonii). Znajomość języka żony przydała się Władysławowi z pewnością na wygnaniu w kontaktach ze swym szwagrem Konradem III i jego rycerzami, z którymi w roku 1147 brał udział w wyprawie krzyżowej. Wraz z rodzicami na wygnaniu w Altenburgu znaleźli się też synowie Władysława i Agnieszki, dziewiętnastoletni Bolesław wraz z żoną Zwinisławą, oraz jego nieletni brat Mieszko. Ich młodsi bracia, Konrad i Albert, urodzili się już w Altenburgu. Mimo usiłowań Konrada III przywrócenia rządów swego szwagra w Polsce, Władysław nigdy na Śląsk już nie powrócił. Zmarł na wygnaniu w roku 1159.8
Przypatrzmy się najpierw Bolesławowi (1127-2001)9, najstarszemu synowi Władysława II, przyszłemu ojcu Henryka I Brodatego. Bolesław wychowywał się na polskojęzycznym dworze krakowskim. Od swojej austriackiej matki, Agnieszki babenberskiej, i jej świty poznał zapewne podstawy ówczesnego języka górnoniemieckiego. Matki nie rozmawiają ze swoimi dziećmi w języku obcym, jakim dla Agnieszki był język polski. Gdy Bolesław miał 15 lat, ojciec ożenił go z Zwinisławą, córką księcia kijowskiego, Olegowicza. Możliwe więc, że w kontaktach ze swoją żoną poznawał także jej język ojczysty. Można więc Bolesława uznać za człowieka, władającego trzema językami: staropolskim swego krakowskiego otoczenia oraz w pewnym zakresie także górnoniemieckim swej matki i staroruskim swojej żony. Gdy w roku 1146 znalazł się wraz z rodziną na wygnaniu w Altenburgu, nie prowadził tu bezczynnego życia wygnańca. Już rok po przybyciu do Altenburgu dwudziestoletni Bolesław brał udział, prawdopodobnie u boku króla Konrada III, w wyprawie krzyżowej do Ziemi Świętej i po drodze poznał Węgry, Serbię, Grecję i Konstantynopol. Dwukrotnie wyprawił się do Włoch w orszaku cesarza Fryderyka Barbarossy. Podczas oblężenia Mediolanu zdobył sławę pokonując w pojedynku niezwyciężonego dotąd rycerza włoskiego.10 Aktywny udział w życiu Rzeszy uczynił z Bolesława człowieka o szerokich horyzontach. Długoletnie kontakty z rycerzami Rzeszy niewątpliwie pogłębiły jego znajomość języka, poznanego jeszcze w dzieciństwie od swej austriackiej matki i jej dworek11. Żona Bolesława, Zwinisława, urodziła dwoje dzieci, Jarosława i Olgę. Sama zmarła na wygnaniu w Altenburgu.
Jeśli chodzi o drugą żonę Bolesława, przyszłą matkę Henryka I Brodatego, to w zapisach historycznych istnieje pewna sprzeczność. Kronika Polska, powstała pod koniec XIII wieku w Lubiążu, wymienia jako drugą żonę Bolesława Adelajdę, hrabiankę Sulzbachu, siostrę żony króla Konrada III. Natomiast w zapiskach nekrologicznych pochodzących z Lubiąża, Trzebnicy i Amelungsborn, w których zapisywano dzień śmierci osób, w intencji których należało w określone dni odprawiać specjalne modły, jako żona Bolesława figuruje bliżej nieznana Krystyna, o której sądzi się, iż pochodziła z któregoś z rodów hrabiowskich z pogranicza sasko-turyńskiego. Benedykt Zientara opierając się na badaniach Kazimierza Jasińskiego12 przyjmuje, że drugą żoną Bolesława a zarazem matką Henryka Brodatego była Krystyna, wymieniona w zapiskach nekrologicznych, a nie Adelajda, jak dotychczas sądzono. Pogląd ten przyjęty został także w najnowszej historiografii niemieckiej.13
Mieszko (ok.1142 – 1211)14, drugi syn Władysława Wygnańca, przyszły książę raciborski i opolski, podobnie jak jego starszy brat, w okresie wczesnego dzieciństwa nauczył się języka górnoniemieckiego od swojej matki i jej austriackich dworek. Wzrastał i wychowywał się jednak w otoczeniu polskojęzycznego dworu krakowskiego. Był jeszcze dzieckiem, gdy wraz z rodziną znalazł się w Altenburgu. Siedemnastoletni pobyt w nowym otoczeniu językowym musiał niewątpliwie przyczynić się do ugruntowania języka swego nowego otoczenia. Istnieją przesłanki przemawiające za tym, że młody Mieszko swoje dalsze wykształcenie zdobywał w klasztorze Benedyktynów na wzgórzu św. Michała pod Bambergiem.15 W takim przypadku przyjąć należy także dobre opanowanie przez niego języka łacińskiego. Pobyt Mieszka w klasztorze wyjaśniałby też fakt, że jego ojciec w czasie pobytu na obczyźnie nie dbał o znalezienie żony dla swego syna. Dopiero po powrocie na Śląsk i uzyskaniu własnej dzielnicy zawarł Mieszko związek małżeński z Ludmiłą, prawdopodobnie Czeszką, i założył własną rodzinę dając początek opolskiej linii Piastów. Mieszko, podobnie jak jego starszy brat, był (nie licząc łaciny) człowiekiem trójjęzycznym. Znał język górnoniemiecki swej matki i język polski dworu krakowskiego, poznane jeszcze w okresie dzieciństwa, oraz w pewnym zakresie zapewne też język staroczeski, którego nauczył się już jako człowiek dojrzały od swojej żony Ludmiły.
Konrad (urodz. między 1146 a 1157, zm. między 1180 a 1190)16, trzeci z synów Władysława i Agnieszki, urodził się już na wygnaniu i chyba więcej miał kontaktów z językiem niemieckim niż z polskim. Przeznaczony do stanu duchownego, oddany został na naukę do klasztoru we frankońskiej Fuldzie. Przebywał tam do czasu, kiedy na Śląsku zarysowała się możliwość uzyskania dzielnicy. Wtedy porzucił klasztor i pospieszył śladami braci do Polski. W historii Śląska nie odegrał większej roli, mimo iż uzyskał dla siebie dzielnicę głogowską. Po jego śmierci dzielnicę jego przejął najstarszy brat Bolesław. Konrad pobierając przez wiele lat nauki w opactwie w Fuldzie znał z pewnością łacinę. Nie wiemy natomiast, czy władał w pełni językiem polskim. Benedykt Zientara uważa, że „jeżeli któregoś ze synów Władysława Wygnańca można uważać za zniemczonego, to chyba właśnie Konrada”17.
Albert, najmłodszy syn Władysława Wygnańca, pozostał z matką w Altenburgu. W roku 1168 występował w otoczeniu cesarza Fryderyka Barbarossy, potem ślad po nim zaginął. Do Polski nigdy nie wrócił. Ale i on pamiętał, skąd pochodzi. Występując na dokumencie z roku 1168 jako świadek tytułował się „synem księcia Polski”18.
Rodzice Bolesława oraz jego pierwsza żona zmarli na wygnaniu. Pochowani zostali w kościele klasztornym pobliskiej Pforty, skąd Bolesław, będąc już księciem Śląska, sprowadził cystersów do ufundowanego przez siebie klasztoru w Lubiążu (1175).
W roku 1163 synowie Władysława wrócili za sprawą cesarza Fryderyka Barbarossy po siedemnastoletnim pobycie w Rzeszy na Śląsk, gdzie ostatecznie przejęli prawowite rządy19. Największa część Śląska z Wrocławiem, Legnicą, Głogowem i Opolem przypadła najstarszemu z nich, Bolesławowi. Książę Mieszko sprawował początkowo władzę jedynie nad obszarem Raciborza. Wkrótce powiększył jednak swe włości o dalsze tereny górnego Śląska, a po śmierci swego brata Bolesława również o ziemię opolską. W ten sposób Mieszko stworzył podstawy odrębnego rozwoju krainy, którą później nazwano Górnym Śląskiem. Tamtejsi władcy nazywali się książętami opolskimi, zaś Piastowie rządzący na Dolnym Śląsku nosili tytuł książąt śląskich.
Ulubionym miejscem pobytu Bolesława i ośrodkiem administracyjnym jego księstwa, był zamek w Legnicy. To tu prawdopodobnie przyszedł na świat jego syn Henryk, zwany później Brodatym (1168-1238)20. W jakim środowisku językowym wzrastał młody Henryk? Oddajmy głos Benedyktowi Zientarze, autorowi monografii o Henryku Brodatym.
„Dzieciństwo Henryka i jego rodzeństwa upłynęło na dworze ojcowskim, najpierw u boku matki, a potem wśród przydzielonych mu przez ojca rycerzy i duchownych, którzy kształcili i wychowywali młodego syna książęcego. Od matki i przybyłych z nią z Zachodu towarzyszek nauczył się języka niemieckiego, ale poza tym obracał się w otoczeniu w przeważającej mierze polskim, bo taki charakter miał dwór Bolesława Wysokiego. W roku 1175 [Henryk miał wtedy 7 lat, N.M.] spotykamy wśród rycerzy otaczających księcia tylko jednego rycerza o niemieckim zapewne pochodzeniu, na które wskazuje imię: Bertolf; reszta – to dziesięciu rycerzy polskich: Zwinisław, Jarosław, Konrad syn Dzierżykraja, Naściwój, Janusz, Strzeżko, Piotrek, Obiesław, Domisław, Polanin, oraz kanclerz książęcy Hieronim. Trudno powiedzieć, który z tych ludzi zajmował się edukacją Henryka; pewne jest, że językiem potocznym młodego księcia był język polski. Jest prawdopodobne, że edukacja ta objęła naukę czytania, pisania i łaciny; wprawdzie wśród ówczesnych książąt zdarzali się analfabeci, ale można sądzić, że Bolesław Wysoki, obracający się w kulturalnych sferach południowych Niemiec i Włoch, doceniał znaczenie znajomości pisma i języka ówczesnej warstwy uczonych, dyplomatów i duchownych, zresztą Henryk, jako jeden z młodszych, a może w ogóle najmłodszy z synów pary książęcej, mógł być zrazu przeznaczony do stanu duchownego; w takim razie ślęczenie nad łacińskimi księgami było nawet nieodzowne.” 21
Z pewnością był więc Henryk człowiekiem o dwujęzyczności naturalnej. Znał zarówno język wschodnioniemiecki swojej matki Krystyny, jak i język polski dworu krakowskiego. Dziecko o dwujęzyczności naturalnej dysponuje dwoma równorzędnymi językami, które funkcjonują obok siebie. Jeśli uznaje się jeden z tych języków (język polski) za język potoczny młodego księcia, jak to uczyniono w powyższym cytacie, to trzeba pamiętać, że dziecko dwujęzyczne posiada dwa równorzędne języki potoczne i spontanicznie zareaguje jednym lub drugim językiem, w zależności od partnera polsko- lub niemieckojęzycznego. Zanim Henryk dostał się pod opiekę przydzielonych mu przez ojca rycerzy i duchownych, wzrastał w niemieckojęzycznym otoczeniu swojej matki i jej dworek. To w tym języku poznawał świat swego dziecięcego otoczenia, w tym języku rozwijało się w kontakcie z matką jego życie emocjonalne, w tym języku poznawał zapewne też swoje pierwsze modlitwy. Jednak wnioskowanie na podstawie tych faktów o niemieckiej przynależności etnicznej czy zgoła narodowej Henryka, jak miało to miejsce w starszej niemieckiej historiografii22, jest postępowaniem ahistorycznym, interpretującym zjawiska historyczne z punktu widzenia czasów interpretatora. Ludzie XII w. nie myśleli jeszcze w kategoriach narodowych. Dla książąt ówczesnych ważna była przede wszystkim świadomość przynależności dynastycznej, a w szerszym zakresie świadomość przynależności do wspólnoty chrześcijańskiej.23
Ale wróćmy na dwór Bolesława i jego żony Krystyny, gdzie wzrastali Henryk i jego rodzeństwo. Książę Bolesław przygotowywał na swego następcę najstarszego syna z drugiego małżeństwa, noszącego jego imię. Gdy ten jednak wkrótce po pasowaniu go na rycerza zmarł, nadzieje ojca zwróciły się ku młodemu Henrykowi, w którym upatrywał teraz swego następcę i spadkobiercę. Na żonę wybrał mu Jadwigę, córkę Bertholda VI, hrabiego Andechs, tytularnego księcia Meranii i margrabiego Istrii.24 Matką Jadwigi była księżna Agnieszka z rodu saskich Wettynów, tych samych, którzy w XVIII wieku zasiądą na tronie polskim. Rezydencja hrabiów w Andechs nad jeziorem Ammer w dolnej Bawarii była wówczas znanym w Europie ośrodkiem kultury dworskiej, a ich ród przeżywał wtedy okres największego rozkwitu.25 Jadwiga, którą w wieku 5 lat oddano na wychowanie do opactwa benedyktynek w Kissingen (koło Würzburga), wyniosła z pobytu w klasztorze staranne i wszechstronne wykształcenie wraz ze znajomością łaciny, umiejętnością czytania i pisania, haftowania artystycznego i gry na instrumencie, zapewne na harfie. Językiem ojczystym Jadwigi nie był oczywiście język niemiecki, gdyż takiego wówczas jeszcze nie było. Na dworze Andechsów używano wtedy języka bawarskiego, znanego nam z zachowanych przekazów tekstowych. Językiem tym posługiwały się także benedyktynki w Kissingen, gdzie Jadwiga przebywała do 12 roku życia. Między językiem bawarskim Jadwigi a językiem wschodnioniemieckim, którego Henryk nauczył się od swej matki Krystyny i jej dworek, różnice nie były aż tak głębokie, żeby młodzi małżonkowie nie mogli się ze sobą porozumieć. Jadwiga jako dwunastoletnia panna miała też pełne szanse opanowania języka polskiego, a ściśle biorąc, gwary śląskiej, w sposób naturalny, tzn. jedynie przez kontakt z ludźmi używających tego języka. Po przybyciu na dwór swego teścia Jadwiga miała częste kontakty z polskojęzycznym otoczeniem26. Musiało to szybko doprowadzić do opanowania języka swojego nowego otoczenia. Językiem serca pozostał jednak język wyniesiony z domu ojczystego i klasztoru w Kissingen. Wiemy z pewnością, że spowiadała się w swoim języku ojczystym. Świadczy o tym wybór spowiedników: opata lubiąskiego Guntera, potem cystersa Mateusza i franciszkanina Herborda. Nie mamy natomiast żadnych informacji o tym, w jakim języku Henryk i Jadwiga rozmawiali ze sobą, i na ten temat można snuć jedynie przypuszczenia. Jest jednak wysoce prawdopodobne, że przynajmniej w pierwszym okresie małżeństwa czynili to raczej po niemiecku, w języku, którego nauczyli się od swych matek. Zaś sama dwujęzyczna Jadwiga używała języka jednego lub drugiego, zależnie od okoliczności. Gdy komunikowała się z polskojęzycznym otoczeniem, używała jego mowy, gwary śląskiej. Kiedy natomiast spotykała się z bamberskimi mniszkami klasztoru w Trzebnicy i ich przełożoną Petrissą, jej byłą nauczycielką z lat młodości, posługiwała się językiem niemieckim, a ściśle mówiąc – językiem bawarskim, który poznała na dworze swego ojca, i którego używała w czasie siedmioletniego pobytu w klasztorze w Kissingen.
Jadwiga urodziła siedmioro dzieci, z których wiek dojrzały osiągnęły tylko Gertruda, późniejsza przełożona klasztoru w Trzebnicy, oraz Henryk, następca księcia Henryka Brodatego. Nie wiadomo dokładnie, kiedy Henryk II się urodził. Pierwszą wiadomość o nim mamy dopiero z roku 1208.27 Henryk Brodaty dość szybko dopuścił swego syna do współrządzenia, gdyż już od roku 1222 potwierdzał on dokumentowane nadania ojca. Dwa lata później dysponował już własną pieczęcią, własnymi dworzanami i kanclerzem.28 Brał też udział w wyprawach wojennych swego ojca. Starania Henryka Brodatego u papieża Grzegorza IX, by ten objął Henryka II opieką Stolicy Apostolskiej, co nastąpiło w roku 1235, może świadczyć o tym, że Henryk Brodaty podjął starania o koronę królewską dla swego syna. Gdy Henryk II po śmierci ojca w roku 1238 podjął samodzielne rządy, był już wprowadzony we wszystkie sprawy państwowe i dobrze przygotowany do sprawowania władzy. Dość wcześnie, bo przypuszczalnie około roku 1218, zawarł związek małżeński z królewną czeską, Anną, córką króla Przemysława Ottokara I z dynastii Przemyślidów. Świetnie zapowiadające się rządy Henryka II, zmierzające do ponownego zjednoczenia Polski, zostały nagle przerwane w roku 1241 jego tragiczną śmiercią w bitwie z Tatarami pod Legnicą.
Jakimi językami władał Henryk II? Zapewne był człowiekiem trójjęzycznym. Od matki Jadwigi, która wychowywała go w latach dziecięcych, nauczył się języka niemieckiego (ściślej: języka bawarskiego). Wzrastał jednak na polskojęzycznym dworze swego ojca i jego językiem potocznym był język polski. Możliwe też, że od żony Anny poznał w pewnym zakresie również język staroczeski.
Podczas rządów Henryka I i Henryka II nastąpiły na Śląsku procesy migracyjne, w wyniku których Śląsk z biegiem czasu stał się krainą dwujęzyczną. Czynnikiem rozstrzygającym o takim rozwoju była planowo przeprowadzana działalność osadnicza książąt, którzy rozpoczęli rozbudowę kraju przy pomocy osadników niemieckich. Protektorami osadnictwa byli również biskupi wrocławscy, a także założone jeszcze przez księcia Bolesława I opactwo w Lubiążu oraz nowopowstałe klasztory w Trzebnicy i Henrykowie. Jeszcze za życia Henryka II powstała na południowym zachodzie Śląska zwarta strefa niemieckich osad wiejskich. Nowe osady powstawały również w pobliżu osad polskich, co znalazło odzwierciedlenie w nazwach miejscowych z dodatkiem polski / niemiecki, stary / nowy itp.29. Z biegiem czasu przekształcano już istniejące miasta i wsie według prawa niemieckiego. Założenie nowego miasta szło z reguły w parze z lokowaniem szeregu wsi, które wraz z nowym miastem tworzyły wspólnotę gospodarczą. Stwarzało to dogodne warunki do zbliżenia etnicznego ludności i wzajemnych kontaktów językowych. Zmiany następowały również na dworze książęcym. Wraz z sprowadzonymi osadnikami przybyli na Śląsk także niemieccy duchowni i rycerze, których imiona odnajdujemy w dokumentach książęcych.30 Przegrana bitwa z Tatarami pod Legnicą (1241) oraz zniszczenia w kraju nie zahamowały procesów osadniczych, a ubytki w ludności wyrównywano poprzez sprowadzenie nowych osadników. W drugiej połowie XIII w. ruch osadniczy osiągnął swoje apogeum.31 W okresie tym sprowadzeni osadnicy przekształcili wraz z ludnością tubylczą rzadko dotychczas zaludnione i gospodarczo zacofane ziemie w krainę zamożną o wysokiej stopie przyrostu naturalnego, przynoszącą swoim władcom znaczne dochody. O przedstawionych tu w wielkim skrócie przemianach gospodarczych i społecznych musimy pamiętać przechodząc teraz do rozważania sytuacji językowej na dworach następców Henryka II Pobożnego.
Henryk II pozostawił pięciu synów: Bolesława, Mieszka, Henryka, Konrada i Władysława. Ponieważ Mieszko zmarł w młodym wieku, a Konrad i Władysław przeznaczeni byli do stanu duchownego, jako następcy w rządach pozostali jedynie Bolesław oraz Henryk.
Bolesław II Łysy (ok. 1220 – 1278)32, zwany również Rogatką, przejął rządy krótko po zmarłym tragicznie ojcu, początkowo jeszcze przy udziale matki, księżny Anny. Wzrastał i wychował się na dworze swego ojca, Henryka II. Jego językiem potocznym był więc język staropolski. Od swojej matki i jej czeskich dworek poznał zapewne również podstawy języka staroczeskiego. W wychowaniu Bolesława miała swój udział także jego babka Jadwiga, więc młody książę prawdopodobnie poznawał równocześnie w pewnym zakresie także ówczesny język niemiecki (bawarski). W roku 1242 Bolesław ożenił się z Jadwigą, córką hrabiego Anhaltu, Henryka I. Przyjąć należy, że w kontakcie ze swoją wschodnioniemiecką żoną, która zapewne nie znała polskiego, rozmawiał w jej języku ojczystym. Jego znajomość niemczyzny nie mogła być jednak wysokiego lotu, skoro w Kronice Książąt Polskich czytamy:
„Ten Bolesław Łysy według relacji ludzi godnych wiary nazywany był Cudaczny, był bowiem cudacznym w sposobie mówienia z tego powodu, że mówiąc po niemiecku, tak słowa zniekształcał, iż wśród licznych słuchających śmiech wywoływał.” 33
Zanim jeszcze Bolesław podzielił się z władzą ze swoim młodszym bratem Henrykiem, utracił wszystkie pozaśląskie zdobycia dziadka Henryka Brodatego. Do podziału księstwa doszło w roku 1248 po osiągnięciu przez Henryka pełnoletniości. Po sporach i zatargach Henryk przejął ostatecznie rządy w księstwie wrocławskim, podczas gdy Bolesław zadowolił się dzielnicą legnicko-głogowską. Wkrótce potem zmuszony został do odstąpienia ziemi głogowskiej swemu młodszemu bratu Konradowi, który zrezygnował z godności duchownych i domagał się własnej dzielnicy. W ten sposób jednolite do niedawna księstwo śląskie podzielone zostało na trzy dzielnice, które w następnych generacjach uległy dalszym podziałom na coraz to mniejsze, pod względem politycznym niewiele znaczące części. Zarówno Bolesław jak i Henryk w swych wzajemnych zatargach szukali pomocy u niemieckich sprzymierzeńców. Pierwszy znalazł poparcie u swego anhaldzkiego teścia Henryka I i za jego pośrednictwem u arcybiskupa magdeburskiego Wilbranda; drugi zapewnił sobie pomoc margrabiego miśnieńskiego, Henryka Dostojnego. Chociaż jest mało prawdopodobne, że nastąpiły jakiekolwiek niemieckie ekspedycje na korzyść jednego lub drugiego, to jednak po układach z arcybiskupem magdeburskim stwierdzono w otoczeniu Bolesława Rogatki szereg rycerzy niemieckich pochodzących z arcybiskupstwa magdeburskiego.34 Polityka Bolesława (m. in. oddanie ziemi lubuskiej arcybiskupowi magdeburskiemu oraz rozdawnictwo ziemi niemieckim rycerzom) spowodowała, iż większość własnych rycerzy, stanowiących podporę jego rządów, zaczęło go opuszczać. Aby wypełnić te lukę, Bolesław sprowadzał na swój dwór rycerzy niemieckich, skutkiem czego w krótkim czasie dwór legnicki stał się dworem niemieckojęzycznym.35
W przeciwieństwie do swego awanturniczego brata, Henryk III (ok. 1227 – 1266) dążył do systematycznej rozbudowy gospodarczej swego wrocławskiego księstwa dzielnicowego.36 We współwładztwie z bratem Władysławem, który od roku 1256 był proboszczem wyszechrackim, utrzymywał Henryk przyjazne stosunki z królem czeskim Przemysłem Ottokarem II, z którym przez swoją czeską matkę był spokrewniony. Prowadząc szeroko zakrojoną akcję rewindykacyjną starał się odzyskać bezprawnie zagarnięte dobra rycerskie i kościelne. Z rozmachem kontynuował rozpoczętą przez swoich poprzedników działalność osadniczą, sprowadzając zarówno osadników niemieckich jak i wykorzystując własne zasoby ludnościowe. Wprowadzał ład w zarządzaniu miast swojej dzielnicy, nadając im prawo magdeburskie. W ramach tego prawa wyposażył radę miejską Wrocławia, która składała się przeważnie z Niemców, w uprawienia, które zapewniły jej faktyczne rządy w mieście.
Jakimi językami władał Henryk III? Podobnie jak jego starszy brat wychował się na polskojęzycznym dworze swego ojca i jego czeskiej żony Anny. Jak pisze Henryk Besala37, Anna przybyła na dwór śląski mając co najwyżej 14 lat i łatwo poddawała się dominującej roli Jadwigi, wdowy po Henryku Brodatym, jaką ta pełniła na dworze swego syna. Wpływ Jadwigi na kolejne dzieci pary książęcej mógł więc zaowocować opanowaniem przez młodego Henryka języka swojej babki. Chociaż nie mamy na to żadnych bezpośrednich dowodów, to jednak inaczej trudno wytłumaczyć, skąd późniejsze zamiłowanie Henryka III do poezji niemieckich minnesingerów, poświadczone przez Tannhäusera, ówczesnego poety-waganta, który w jednej ze swoich pieśni wychwala księcia śląskiego jako mecenasa niemieckich poetów.38 Ze swoją pierwszą żoną Judytą, córką księcia Konrada Mazowieckiego i wdową po księciu opolskim, Mieszku Otyłym, rozmawiał zapewne po polsku. Z drugą żoną Heleną natomiast, księżniczką saską, z którą ożenił się pod koniec swego życia, musiał porozumieć się po niemiecku, gdyż nic nie przemawia za tym, żeby Helena znała język polski. Z małżeństwa Henryka III z Judytą pochodziło kilkoro dzieci, z pośród których tylko Henryk IV i Jadwiga, przyszła żona hrabiego turyńskiego Henryka, dożyli wieku dorosłego. Zanim przejdziemy do omówienia znajomości językowych Henryka IV, zatrzymamy się jeszcze na chwilę przy jego młodszych braciach. Konrad i Władysław, jeszcze za młodu przeznaczeni do stanu duchownego, zostali oddani pod opiekę starszych braci, którzy mieli troszczyć się o ich dalsze wychowanie i wykształcenie. Bolesław Rogatka został opiekunem Konrada, Henryk III natomiast miał opiekować się Władysławem.
Konrad (urodz. między 1228 a 1231 zm. 1273 lub 1274)39 po studiach w Paryżu został w roku 1248 biskupem w Passawie, będąc już przedtem subdiakonem, a następnie prepozytem kapituły katedralnej w tym mieście. Rok później rezygnuje z godności biskupa i kariery duchownej i domaga się od starszego brata Bolesława wydzielenia na Śląsku własnej dzielnicy. Uzyskuje dzielnicę głogowską przy pomocy księcia wielkopolskiego Przemysła I, z którego siostrą Salomeą zawiera związek małżeński. Koligacje z dworem wielkopolskim i pochodzenie żony pozwalają domyślić się, że językiem potocznym Konrada był język polski wyniesiony z dworu rodzinnego. Po kilkuletnich studiach w Paryżu należał Konrad do ówczesnej elity umysłowej Śląska. Łacina należała do podstawowego jego wykształcenia, a dłuższy pobyt w austriackiej Passawie musiał zaowocować dobrą znajomością języka niemieckiego.
Do stanu duchownego przeznaczony był również najmłodszy z synów Henryka Pobożnego, Władysław (1237-1270)40. Po studiach w Padwie przyjmuje w roku 1251 święcenia kapłańskie, pięć lat później zostaje proboszczem wyszechrackim, z którym to urzędem związane było stanowisko królewskiego kanclerza. Karierę na dworze praskim zawdzięczał Władysław zapewne pokrewieństwu z królem czeskim Przemysłem Ottokarem II, którego rządy także nad Austrią otwierały mu drogę do wyższych stanowisk kościelnych w tym kraju. W roku 1258 zostaje wybrany biskupem bamberskim, co jednak nie uzyskuje akceptacji papieża. Nie dochodzi do skutku także wybór na biskupstwo passawskie, gdyż w tym samym czasie opróżniło się arcybiskupstwo w Salzburgu, na które z protekcji króla Ottokara II zostaje powołany w roku 1265. Władysław formalnie współuczestniczył w rządach dzielnicą wrocławską. Faktyczne rządy sprawował jednak Henryk III, gdyż Władysław w związku z licznymi obowiązkami przebywał najczęściej zagranicą. Już z tego pobieżnego przeglądu kariery Władysława wyłania się obraz jego znajomości językowych. Podobnie jak jego starsi bracia wyniósł domu rodzinnego znajomość języka polskiego oraz w pewnym zakresie chyba również języka niemieckiego. Studia w Padwie wzbogaciły jego znajomość języków o łacinę, zaś kolejne pobyty na niemieckojęzycznym dworze praskim, a następnie w Bambergu, Passawie i Salzburgu utrwaliły jego znajomość tamtejszej niemczyzny. Po śmierci Henryka III w roku 1266 Władysław przejął rządy nad dzielnicą wrocławską oraz opiekę nad jego małoletnim synem Henrykiem IV.
Henryk IV (ok.1257-1290), nazwany przez współczesnych Probus – Prawy, urodził się na zamku książęcym Henryka III i jego małżonki Judyty, córki księcia Konrada Mazowieckiego.41 Pochodzenie i język matki mogą świadczyć o tym, ż pierwszym językiem Henryka IV był język polski. Po śmierci Judyty ojciec jego ożenił się z Heleną, księżniczką saską, więc w otoczeniu młodego księcia rozbrzmiewał także język niemiecki. O obecności na dworze wrocławskim języka niemieckiego świadczy też wspomniany już fakt, iż na dworze jego ojca przebywali okresowo także niemieccy minnesingerzy.42 Można więc przyjąć, że młody książę poznał język niemiecki już w czasach dzieciństwa. Decydującym dla znajomości niemczyzny okazał się jego pobyt na niemieckojęzycznym dworze praskim króla Przemysła Ottokara II. W starszym piśmiennictwie historycznym przyjmowano, że Henryk IV przebywał na dworze praskim przez cztery lata od roku 1267 aż po koniec roku 1271. Tymczasem Winfried Irgang43 na podstawie analizy zachowanych dokumentów wykazał, że Henryk dopiero po śmierci swego wujka i opiekuna Władysława, zmarłego w kwietniu 1270 r., mógł znaleźć się na dworze praskim, aby tam zgodnie z wolą ojca pod opieką króla czeskiego uzupełnić swoje wykształcenie. Już w listopadzie 1271 r. młody książę zjawia się we Wrocławiu i przejmuje rządy w księstwie. Praski dwór króla Przemysła Ottokara II, który sam należał do książąt elektorów Rzeszy Niemieckiej, odznaczał się olśniewającym przepychem. Przebywali i działali tu liczni niemieccy poeci, wśród nich znani z nazwiska Friedrich von Suonenburg, Meister Sigeher oraz Der Meißner, w twórczości których zachowały się pieśni pochwalne na cześć króla. Z twórczością Ulricha von dem Türlin, który swój epos Willehalm zadedykował Ottokarowi II, zaczyna się w Pradze niemieckojęzyczna epika dworska.44
Przeszło półtoraroczny pobyt na dworze praskim musiał wywrzeć na młodym księciu głębokie wrażenia. Tu nie tylko uzupełniał swe wykształceni uczęszczając do szkoły dworskiej, lecz był również świadkiem wspaniałych turniejów rycerskich i uczt, na których występowali muzycy i poeci deklamujący swoje utwory. W otoczeniu tym rozwijała się znajomość języka niemieckiego Henryka i jego zamiłowanie do poezji dworskiej i zawodów rycerskich. Zachowały się świadectwa mówiące o tym, że będąc już dorosłym urządzał w swojej dzielnicy wspaniałe turnieje rycerskie, zaś jako mecenas niemieckich poetów wędrownych jest opiewany przez Henryka z Miśni, zwanego Frauenlob. W Wielkim Rękopisie Heidelberskim (Heidelberger Liederhandschrift) z początku XIV w. znajdują się dwie pieśni miłosne, których autorstwo przypisuje się Henrykowi IV.45 Oba teksty znajdują się w bogato ozdobionym rękopisie między pieśniami czeskiego króla Wacława II, a pieśniami margrabiego brandenburskiego Ottona I. Barwna miniatura znajdująca się obok pieśni Henryka przedstawia rycerza na koniu jako zwycięzcę turnieju, któremu dwie panie przekazują wieniec zwycięstwa. Na tarczy rycerza znajduje się wyraźnie widoczny herb Piastów śląskich, a u góry miniatury napis herzoge Heinrich võ pressela. To że obie pieśni Henryka pisane są po niemiecku w ówczesnym dworskim języku poetyckim, nie oznacza, iż język ten był językiem potocznym księcia. Dworski język poetycki o cechach górnoniemieckich służył jedynie komunikacji literackiej.
Kompetencje językowe Henryka IV wymownie poświadczają jego koligacje małżeńskie. Pierwsza żona, nieznana z imienia córka księcia opolskiego Władysława I najprawdopodobniej nie znała języka niemieckiego (jej matką była Eufemia, córka księcia wielkopolskiego Władysława Odonica), więc przyjąć należy, że Henryk rozmawiał z nią po polsku. Druga żona Mechthilda, córka margrabiego brandenburskiego Ottona V, nie znała z kolei języka polskiego i z nią Henryk musiał rozmawiać po niemiecku. Z pewnością jeszcze przed ożenkiem Henryka z Mechthildą, na dworze wrocławskim używano języka niemieckiego. Świadczy o tym niemieckie pochodzenie większości jego rycerzy i dworzan.46 Z biegiem lat język niemiecki stał się przeważającym językiem nie tylko na dworze Henryka IV, lecz również w jego życiu osobistym. Jerzy Besala tak pisze o języku Henryka IV:
„Po klęsce czeskiego króla [w bitwie pod Dürnkrut w roku 1278, w której zginął król czeski Przemysł Ottokar II, przyp. N. M.] Henryk nadal rugował ze swego otoczenia duchownych polskich zastępując ich niemieckimi. Nawet na miejsce Szymona Gallika Henryk w roku 1280 powołał na stanowisko kanclerza Niemca Bernarda z Kamieńca. Zdaje się, że tylko na zjazdach piastowskich i z niektórymi możnymi Probus rozmawiał po polsku; na co dzień używał niemieckiego.”47
Po zapewnieniu sobie poparcia książąt śląskich oraz króla niemieckiego Rudolfa Habsburga, któremu w roku 1280 złożył hołd lenny, Henryk IV począł starania o koronę królewska. Szanse na zdobycie Krakowa i koronację powstały w roku 1288 po śmierci księcia krakowskiego i sandomierskiego, Leszka Czarnego. Koronacji Henryk IV się jednak nie doczekał. Zmarł w wieku 33 lat, jak wielu przypuszczało – otruty, w czerwcu 1290 r. na zamku wrocławskim.
Welche Sprachkenntnisse besaßen die ersten schlesischen Piastenherzöge?
Von Wladislaus II. (*1105) bis zu Heinrich IV (+1290)
Inhaltsangabe
Da keine unmittelbaren Zeugnisse über die Sprachkenntnisse der ersten schlesischen Herzöge vorliegen, werden ihre Geburts- und Erziehungsumstände ermittelt, die Verständigungsmöglichkeiten mit ihren in der Regel ausländischen Ehepartnerinnen dargestellt, sowie ihre längeren Auslandsaufenthalte untersucht, um aus diesen Umständen ihre Sprachkenntnisse abzuleiten. Als Ergebnis stellt sich heraus, dass alle Herzöge mehrsprachig waren und dass sie je nach Umständen in verschiedenem Grad über polnische, deutsche, russische, tschechische und/oder lateinische Sprachkenntnisse verfügten.
1 Lech A. Tyszkiewicz, Śląsk przed lokacją i kolonizacją na prawie niemiecki, [w:] Księga Jadwiżańska, red. Michał Kaczmarek, Marek L. Wójcik, Wrocław 1995, s. 15-29.
Marek Czapliński, Elżbieta Kaszuba, Gabriela Wąs, Rościsław Żerelik, Historia Śląska, Wrocław 2002, s. 36.
2 W drugiej połowie XIII w. niemiecki opat cystersów w Henrykowie nazywał język swoich śląskich sąsiadów już językiem polskim. Zdanie Sine, ut ego etiam molo zaopatrzył komentarzem: hoc est in polonico: Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai (Księga Henrykowska, księga I, 10).
3 Oficjalną nazwą od połowy XIII w. była „Święta Rzesza Rzymska” (Sanctum Romanum Imperium), dodatek „Narodu Niemieckiego”(Nationis Germanicae) pojawił się dopiero pod koniec XV w.
4 Językiem staroruskim, nazwanym też językiem starowschodnioslowiańskim, posługiwała się ludność Rusi Kijowskiej X-XIII w.
5 Walter Pohl, Brigitte Vacha, Die Welt der Babenberger, Wien 1995.
6 Jerzy Besala, Małżeństwa Królewskie, Warszawa 2006, s. 83.
7 „Z obrzydzeniem wyśmiewała odzież, obuwie i obyczaje polskich rycerzy, męża swego nazywała półksięciem“ donosi Kronika Wielkopolska, tłum. K. Agarowicz, Warszawa 1965, s. 140.
8 Kazimierz Jasiński, Rodowód Piastów Śląskich. Wydanie drugie poprawione, Kraków 2007, s. 57.
9 Zientara, Bolesław Wysoki, s. 35-80.
10 Benedykt Zientara, Henryk Brodaty i jego czasy, Warszawa 2006, s. 104.
11 W starszej historiografii niemieckiej uważano Bolesława za językowo i kulturowo zniemczałego. Polemizuje z tym poglądem Benedykt Zientara, (Bolesław Wysoki, s. 52-53) wskazując, że człowiek dojrzały w chwili opuszczenie kraju, stykający się co pewien czas z rodakami, nie mógł w ciągu 17 lat zapomnieć ojczystego języka.
12 Kazimierz Jasiński, Drugie małżeństwo Bolesława Wysokiego i niektóre aspekty koligacji Hohenstaufów z Piastami, „Społeczeństwo Polski Średniowiecznej“ 6, 1994, s. 53 n.
13 Winfried Irgang, Schlesien im Mittelalter. Siedlung-Kirche-Urkunden. Ausgewählte Aufsätze hrsg. von Norbert Kersken und Jürgen Warmbrunn, Marburg 2007, s. 84-88. Exkurs: Die zweite Gattin von Boleslaus I. von Schlesien – Adelheid oder Kristina?
14 Norbert Mika, Mieszko, Książę Raciborski i Pan Krakowa. Kraków 2010, s. 44.
15 ibidem, s. 78.
16 Kazimierz Jasiński, Rodowód, s. 74.
17 Benedykt Zientara, Henryk Brodaty, s. 107.
18 Jasiński, Rodowód, s. 77, przypis 3.
19 Joseph Gottschalk, Vertreibung und Heimkehr 1146-1163. Eine Wende in der Geschichte Schlesiens, Würzburg 1965.
20 Zientara, Henryk Brodaty, s. 99.
21 ibidem, s. 109.
22 Colmar Grünhagen, Geschichte Schlesiens, Band 1, Gotha 1884, s. 55. Podobnie: Ludwig Petry, Josef Joachim Menzel, Winfried Irgang, Geschichte Schlesiens, Band I, 5. durchgesehene Auflage, Sigmaringen 1988, s. 101: „Daß Heinrich I. selbst ein Deutscher war und blieb unterliegt keinem Zweifel.“
23 Frank Rexroth, Deutsche Geschichte im Mittelalter, 2. durchgesehene Auflage, München 2007, s. 9: „Ein «deutsches Volk», verstanden als eine durch gemeinsame Herkunft bestimmte Gemeinschaft aller Deutschen, hat es während des Mittelalters nicht gegeben, und strenggenommen machten die mittelalterlichen Reiche der Ottonen, Salier, Staufer etc., auch kein «deutsches Reich» aus.“
24 Joseph. Gottschalk, Hedwig von Andechs – Herzogin von Schlesien, Freiburg/Br. 1982; Antoni Kiełbasa, Święta Jadwiga Śląska, Wrocław 1990.
25 Joachim Bumke, Höfische Kultur, Literatur und Gesellschaft im hohen Mittelalter. München 2008, s. 665.
26 Anna Doroszewska, Otoczenie Henryka Brodatego i Jadwigi jako środowiska społecznego, Warszawa 1978.
27 Piotr Rabiej, Piastowie. Leksykon biograficzny, Kraków 1999, s. 394.
28 Ibidem, s. 394.
29 Norbert Morciniec, Zum Wortgut deutscher Herkunft in den polnischen Dialekten Schlesiens, „Zeitschrift für Ostforschung“ 38, 1989, s. 321-336.
30 Tomasz Jurek, Obce rycerstwo na Śląsku do połowy XIV wieku, Poznań 1996.
31 Josef Joachim Menzel, Die schlesischen Lokationsurkunden des 13. Jahrhunderts. Studien zum Urkundenwesen, zur Siedlungs-, Rechts- und Wirtschaftsgeschichte einer ostdeutschen Landschaft im Mittelalter, Mainz 1977.
32 Jasiński, Rodowód, s. 117.
33 Roman Heck, Mentalność i obyczaje księcia legnickiego Bolesława Rogatki, „Szkice Legnickie” 9, 1976, s. 28.
34 Winfried Irgang, Der Beginn der staatlichen Zersplitterung Schlesiens 1248-125, [w:] Irgang, Schlesien im Mittelalter, s. 55-63. Szymon Wrzesiński, Tajemnice rycerzy. Życie codzienne śląskich feudałów, Zakrzewo 2008, s. 12.
35 Besala, Małżeństwa królewskie, s. 177.
36 Te i inne informacje o Henryku III według: Andrzej Jureczko, Henryk III Biały Książę Wrocławski, Kraków 2007.
37 Besala, Królewskie małżeństwa, s. 164-165.
38 Hans-Joachim Behr, Heinrich von Breslau, [w:] Helmut Tervooren (Hrsg.), Gedichte und Interpretationen. Mittelalter, Stuttgart1993, s.79. Mecenat Henryka III nad niemieckimi minnesingerami potwierdza także Bumke, Höfische Kultur, s. 667.
39 Jasiński, Rodowód, s. 127.
40 ibidem, s. 133-135.
41 Przemysław Wiszewski, Henryk Probus i jego czasy, Wrocław 2002, s. 2. Dalsze informacje również na podstawie: Zbigniew Zielonka, Henryk Prawy, Katowice 1982.
42 patrz przypis 38.
43 Winfried Irgang, Die Jugendjahre Herzog Heinrichs IV. von Schlesien (+1290), [w:] Irgang, Schlesien im Mittelalter, s. 64-84.
44 Dorothea Klein, Mittelalter. Lehrbuch Germanistik, Stuttgart, Weimar 2006, s. 101; Bumke, Höfische Kultur, s. 667.
45 Behr, Heinrich von Breslau, s. 79.
46 Winfried Irgang, Das Urkunden- und Kanzleiwesen Heinrichs IV. von Schlesien (1270-1290), [w:] Irgang, Schlesien im Mittelalter, s. 397-446.
47 Besala, Królewskie małżeństwa, s. 217.